Dzisiaj miałam 2 matmy. Na pierwszej jakoś wytrzymałam (dostałam 4 z klasówki). Muszę dodać, że u nas jak jest za głośno to pani rysuje na tablicy krzyżyki a dzisiaj mieliśmy ich 3 czyli dostaliśmy karną pracę domową, którą zadała nam na 2 lekcji. Dżizas ile ona nam tego zadała!!! 3 strony z ćwiczeniówki, 6 zadań z podręcznika i 8 zadań które ona wymyśliła (na poczekaniu oczywiście)!!!!
Chwała Bogu że jutro nie mamy matmy, bo chyba bym się zabiła.
Tak to w budzie nudy...
Jak na razie nie mam nic już do napisania. Może później coś będzie ciekawszego...
Na razie wstawiam to co myślę o pracach domowych xD

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz